Wybacz, trzymając się tematu czy można kupić gdzieś sam zawór i go wymienić czy jest konieczna wizyta w ASO i te 2500 zł?
Zjedliście dziś jabłko?
Zwiń
X
-
Zjedliście dziś jabłko?
To zjedzcie bo oprócz naszych zaraz będzie trzeba zeżreć wszystko co zablokował kacap z Unii - oni zwiększą dotacje swoim (pójdzie z tego worka z napisem "na pomoc" ale nie nam tylko swoim - czyli też za to zapłacimy) i za pół darmo zaleją tym nasz rynek. Dobiją nas z każdej strony.
A nasi w radiu pierdolą: "zjedz jabłko na złość Putinowi"
On się zanosi od śmiechu bo nie zażremy tego tylko się udławimy albo zdechniemy z głodu bo popadają gospodarstwa, firmy, wielu z nas nie będzie miało pracy.
Dlaczego my? To Ukraińcy niech się zapychają naszymi jabłkami świńmi itp
Jakich by mamy debili u steru i tępą część społeczeństwa - to o pomstę rzeczywiście woła. Ale ta nie przyjdzie z nieba ale ze wschodu. Było śmiesznie nie raz ale teraz zaczyna być tragicznie i niebezpiecznie. Wpierdzielamy się pomiędzy Ukrainę a Rosję od kilku lat i sami sie prosimy o lanie, a Ruscy to pamiętają i wypłacą nam z procentem...to się źle skończy.
-
-
A Wy na prawdę wierzycie w całkowite embargo??? Będzie tak jak z wieprzowiną co ją Łukaszenko i Putin zabronili sprowadzać z Polski bo wykryto kilka przypadków "afrykańskiego pomoru świń".
Polak nie mógł oczywiście sprzedać polskiej świni, ale tą Litwin, Słowak już tak. Bez problemowo wieprzowina jeździła via Litwa do Rosji, ba nawet nie musiała się meldować na Litwie, wystarczy że na przejściu w granicznym kierowca pokazał Fakturę i dokument przewozowy z litewskim pieczątkami i droga do Rosji otwarta.
Podobnie będzie z żarciem innym. Pojadą jabłka "przez Albanię, Mołdawię czy Czarnogórę" i będzie git.
Rynki w obecnym kształcie są bardzo wyważone w zakresie proporcji podaży i popytu więc nic w przyrodzie nie zginie i nie zepsuje się, pojedzie tylko okrężną drogą
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez rafikiPanowie, w radiu słyszałem, że jakiś matematyk wyliczył, że jeśli co 7 butelkę piwa zastąpimy butelką cydru, to jeszcze to embargo od Rosji by nam wyszło na + :diabelski_usmiech
moje ulubione piwko Jeszcze schlodzone odpowiednio wchodzi jak soczek z wodaObecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Octavia http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=87045
Seicento http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...461776#1461776
Komentarz
-
-
Alonzo_, ty naprawdę nie rozumiesz, że Ruscy zawsze mieli nas w nosie i nigdy nas nie kochali?
obojętnie jak sie nasze stosunki nie ukladały i tak były okresowe embarga
a co to za okreslenie - kacap z unii?
bo ja znam tylko jedno okreslenie słowa kacap
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kacap_(określenie)przyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Komentarz
-
-
kazik4x4 a Ty naprawdę wierzysz w to co tu napisałeś?
To nie Twoja działka także wydaje się , ze ty nie stracisz - jedynie możesz zyskać (kupisz tańsze owoce, bo karkówki czy schabu tańszego już w sklepie nie dostaniesz). Ale to raczej złudzenia bo w jakimś łańcuszku może komuś się pogorszyć finansowo kto do swojej działalności potrzebuje tego co Ty robisz, może ich być więcej....i za co kupisz te swoje hektary? To ogólne pytanie w sensie, że Ty też możesz to odczuć w kieszeni na minus.
To co teraz kacapy robią to troszkę inna mańka niż to ca robili do tej pory. To nie chodzi o interesy już u nich ale o zasady wg nich pojmowane.
Zapewne zachodniacy się z nimi dogadają jak zawsze i nawet to nie będzie musiało mieć np tych rzekomych litewskich pieczątek. Jak wiemy obejdą to w zaciszu kuluarów- nie przy stole przy którym Polska dziamoli jak mały nic nie mogący zrobić ratlerek.
Tu nie chodzi o te jabłka, jest wiele innych dziedzin, które żyją z handlu z ruskim. Tu chodzi o pytanie: po co to wszystko co ze strony naszych notabli i wąskiej rzeszy czasami pikietujących "zwolenników" jest robione z taką determinacją od kilka lat w kierunku Ukrainy i przeciw Rosji. Skąd ta sympatia do Ukrainy i chęć bicia się za nią? Co takiego jej zawdzięczamy i jaki mamy długofalowy w tym interes? Po co taka otwarta wrogość do Ruskich? Dlaczego zawsze górę biorą sentymenty, emocje, patriotyczne pobudki i wspomnienia ale nie przemyślane i jakby impulsywne z wyłączonym mózgiem? Gdzie interes polityczny, gospodarczy, gdzie kalkulacja, gdzie umiejętna , długofalowa, przemyślana polityka zagraniczna?
Ktoś daleko steruje i chce jak widać konfliktu na duża skalę w naszym rejonie. Dlaczego mając taką historię za plecami jesteśmy jednym z głównych pajaców na sznurku? Dlaczego choćby mając taki bagaż doświadczeń nie potrafimy wyważyć co dla nas lepsze? Każdy wybór to większe lub mniejsze ale ZŁO, ale po co wybierać to większe IMO? .
Absolutnie nie jestem zwolennikiem poczynań FR, jeszcze nie zwariowałem.
piotrek_gdy
jak wyżej - ostatnie zdanie.
A co do kacapa proszę Cię....
"co zablokował kacap z Uni"... tam chyba przecinek powinien być przed Uni? Wtedy dobrze? Ale sądziłem, że nie będzie takiego problemu z interpretacją
Ruskiego trzeba zawsze trzymać na dystans maksymalny jak tylko się da ale trzeba to umieć robić maksymalnie efektywnie a u nas jak zwykle.
Odsuwając na te chwile na bok ruskiego vs. Polska , powiedzcie mi jakie Wasze argumenty są ZA naszą taką aktywnością w sprawie Ukrainy (mając na uwadze zaangażowanie nasze a innych państw Europejskich)- mam na myśli nasze poparcie dla rewolucji i przewrotów w ostatnich latach ( sankcje i reakcje odsuwam) chodzi mi o rolę Polski jako swoistego "spiritus mowens" tego wszystkiego przez parę ostatnich lat - ja to jakoś tak widze. Po co?
Komentarz
-
-
Alonzo_, jest jedno za
i to trzeba jasno powiedzieć
w któryms momencie trzeba ruskim powiedzieć STOP
bo inaczej bedzie jak w 1938 zaczeło sie od anschlussu Austrii, później były Sudety, i pooooszło juz z górki :roll:
a tu- zaczęło się od Gruzji, teraz jest Ukraina, szykuje się zadniestrze- chcesz graniczyć z Rosją?- bo ja nie
ale może ja tak uważam dlatego, że częśc mojej rodziny zwiedzała rosyjskie łagry - ci którzy do nich dojechali, bo kości części jeszcze nie odnalezionoprzyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_Tu chodzi o pytanie: po co to wszystko co ze strony naszych notabli i wąskiej rzeszy czasami pikietujących "zwolenników" jest robione z taką determinacją od kilka lat w kierunku Ukrainy i przeciw Rosji. Skąd ta sympatia do Ukrainy i chęć bicia się za nią?Zamieszczone przez Alonzo_Co takiego jej zawdzięczamy i jaki mamy długofalowy w tym interes? Po co taka otwarta wrogość do Ruskich?Zamieszczone przez Alonzo_Gdzie interes polityczny, gospodarczy, gdzie kalkulacja, gdzie umiejętna , długofalowa, przemyślana polityka zagraniczna?
Niestety ale Ty w ocenie panów z KGB (bo przecież tam rządzi KGB i nikt nie ma chyba wątpliwości co do tego) jesteś tzw. "pożytecznym idiotą" (powiedzenie wymyślił Lenin). Oni mają w dupie jabłka, gruszki i morele - kacapstwo chce teraz odrodzenia ZSSR (oczywiście w nieco innej formie) - mają już Białoruś, Kazachstan itp. Brakuje im Ukrainy i "pribałtyki". Do tego muszą mieć satelity - Polska, Czechy, Węgry. Tylko wtedy kacapstwo będzie mogło równać się z USA - jak za starych dobrych czasów. Oni dążą do tego a ty się ku...a gruszkami martwisz :shock: :shock: :shock:
Zamieszczone przez Alonzo_Dlaczego mając taką historię za plecami jesteśmy jednym z głównych pajaców na sznurku?
[ Dodano: Pią 08 Sie, 14 15:07 ]
PS:
Tutaj masz w wersji "obrazkowej" wszystko opisane:
(nie trzeba czytać książek)
Komentarz
-
-
To może zacznę od tego, że najwyraźniej ta widoczna tu reakcja w stylu moherowej babci na widok TVN-u na moje pytanie nie pozwala Wam zastanowić się nad tym o co pytam.
Nawet nie skomentuje tonu Twojej wypowiedzi loyd bo nie chce mi się kłaść na glebę żeby równać do tego poziomu. Jak traktujesz rozmówców tak oni będą tak traktować ciebie w swoim czasie. Nie wiem dlaczego we mnie to rzucasz. O ten post chodzi czy zalazłem za skórę kiedy indziej? Nieważne.
Znaczy , że tam wysoko gdzie jesteś (bo takie odniosłem wrażenie po tym wymądrzaniu) wszystko wiesz i widzisz dokładnie?
A ja zaryzykuje stwierdzenie, że nie jestem większym idiotą i bardziej pożytecznym dla ruskich niż ty.
Bo przy tych założeniach wszyscy podżegacze są im potrzebni. I tacy jak ja co nie krzyczą na barykadach i nie wołają zabić Ruskiego, jak i tacy jak..... co po polsku z szabelką na koniku pójdą na czołgi.
Prędzej czy później i tak będzie bajzel.
Dla Rosji sprawą przysłowiowego "życia lub śmierci" jest aby mieć wokół buforową strefę wpływów. Tak było jest i będzie.
Jest to jeszcze bardziej istotne gdy mamy UE a zwłaszcza NATO.
Zakładam, że wierzymy, że ten sojusz militarny jest wart choć funta kłaków - nie tak jak sojusze sprzed IIWS z pewnymi państwami europejskimi.
Jeśli tak to Rosja doskonale wie, że do pewnego miejsca może się posunąć , gdy je przekroczy będzie dym.
Jeśli tak to to trochę zmienia naszą sytuację i o ile na Ukrainę najeżdżają bo nie boją się bezpośredniej reakcji NATO tak z nami byłoby to już wypowiedzenie wojny światowej a nie partyzanckie zabawy z tzw saparatystami.
Przez wiele lat Ukraina była suwerenna z nazwy ale gospodarczo i politycznie nigdy i jakoś dawaliśmy sobie z tym radę. Po naszym "przewrocie" niektórym się wydaje, że "Boże pobłogosław Ukrainie" albo "myślimy o Was i walczcie" wystarczy i prawie bezkrwawo da się wszędzie uwolnić od Ruskich i sprowadzić swoje rządy.
Mnie zastanawia pytanie czy to co się dzieje tam, co się zaczęło na Majdanie to rzeczywiście powiedzmy rewolucja ludzi chcących do Europy i lepszego życia (choć mogliby się zdziwić po czasie) i w związku z tym dalej reakcja ruskich to walka o pozostawienie swoich stref wpływów u siebie. Czy własne sprytna prowokacja Moskwy?
Zarówno i jeden i drugi scenariusz, jeśli Moskwa dąży do wojny globalnej właśnie teraz a nie chce uprawiać dalej już swoich gierek, jest na jej korzyść. Dlatego właśnie sądzę, że nie jesteś mniejszym idiotą loyd niż ja.
Z tą różnicą, że ja się zastanawiam nad bilansem dla nas i mam takie dziwne uczucie, że jak zwykle my za kogoś albo na rzecz kogoś (tu Ukraińców) krzyczymy, szczekamy jak małe ratlerki aż w pewnym momencie ktoś nas kopnie w dupę i załatwi na przygotowanym gruncie swoje interesy (zachód Europy z Ruskim) albo rozdepcze (wojna) a ty łapiesz za szabelkę i bij moskala wrzeszczysz.
W moim myśleniu przewija się to, że "zachodni świat" jak ktoś mu pierdnie to zaraz robi porządki po swojemu, wprowadza "misje pokojowe" czołgami i całą resztą i muis byc wg ich. Jak się wcinają wszędzie to jest dobrze. Pod byle pretekstem najeżdżają (znaczy USA bardziej a my w ramach sojuszu) kraje. To dlaczego podobnie nie mogą w tej chwili myśleć Ruskie tym bardziej gdy nie chodzi o jakieś popierdywania ale gdy się im pcha na siłę UE i NATO w tereny , które zapewniano ich, że zostaną poza NATO? Dla mnie to jest oczywiste od dawna, że wszystkim jest pewna granica, a w rozszerzaniu Uni i Nato na wschód oraz wpływów Rosji na zachód jest bardzo wyraźna. I każda próba przekroczenia jej w jedną czy drugą stronę będzie groziła poważnymi konsekwencjami. Zachód dąży do tego abyśmy za te zabawy zapłacili najwięcej a ja zwyczajnie tego nie chce. Nikt ani Ruski ani Unia z USA nie są bez winy w tym co się dzieje. Jedni drugich są siebie warci pytanie tylko kto kogo bardziej okiwa. Przecież wiemy, że Moskwa tego nie zniesie i dobrowolnie nie zgodzą się na taki stan. Każde mocarstwo musi mieć pole dla własnych interesów. Muszą być strefy wpływów dla interesów Rosji, UE i USA i wg mnie dla zachowanie względnego spokoju strefy buforowe.
Wszyscy jesteśmy "idiotami" wg kryteriów i myślenia loyda. Bo jedni są pożyteczni dla Rosji a drudzy dla powiedzmy umownie "zachodniego świata".
Hipokrytom rządzącym zachodnią częścią pozwalamy i nie patrzymy na ręce a Ruscy nie mogą. Odstawmy własne fobie - dla mnie ruski robią to samo co robią "nasi" sojusznicy wszędzie od lat. Coś w stylu "nam" wolno wg wielu hipokrytów wszystko a innym już nie?
Mi nie chodzi o bronienie kogokolwiek ale z punktu wielkiej polityki każdy ma tu swoje racje - będąc przez chwilę uczciwym chyba można to zauważyć.
Ruskiego Polska nigdy nie zatrzyma- chyba mamy tę świadomość -skoro naczytałeś się tych mądrych swoich książek to to doskonale wiesz. Ale odpowiednią polityką można zdecydowanie ten wyrok odroczyć w czasie. Ja właśnie jestem zwolennikiem takich działań a nie wrzasków i machania szabelką. Ta polityka jest niezmiernie trudna bo wymaga dziś na 2 a w zasadzie co najmniej 3 frontach umiejętnych działań, knucia i gierek ale dla własnego interesu przede wszystkim a nie interesów innych grup. W tych mądrych książkach po tylu lekcjach w przeszłości nikt o tym nie pisze?
A to co robimy to zamiast odwlekać dla nas zagładę (bo chyba nie sądzisz że bomby będą spadać tylko na Biały Dom - ale to nas tu zamienią w pył) przybliża niebezpiecznie do tego. Ale może zarówno Ruski jak i pewne kręgi na zachodzie szeroko rozumianym chcą tez wojny? I odwrotu nie ma? I obojętnie co zrobimy wyjdzie na jedno a nas teraz się wykorzystuje tylko do poszukania sobie pretekstu?
Takie jest moje zdanie. Jeśli się z nim nie zgadzasz, masz prawo tylko spróbuj być trochę mniej wylewny i następnym razem zastanów się gdy napisze bez mojej zaczepki takie teksty pod moim adresem i w takim tonie bo nie pozostanę dłużny.
Mogę nie mieć racji w swoich osądach i się mylić- tego nie jestem pewien - stąd pytanie i tu dyskusja, ale jak masz tak tłumaczyć to dla ciebie i dla mnie lepiej będzie jak zignorujesz ten temat.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez arturas03Alonzo_, loyd,
Na Podlasiu nazwa "kacap" funkcjonuje jako negatywne określenie osoby wyznania prawosławnego.
Proponuję nie używać słów, których nie rozumiecie.
Wg wiki:
Kacap[a] (z ukr. кацап) – nacechowana negatywnie albo humorystyczna nazwa Rosjanina w języku polskim i innych językach środkowej i wschodniej Europy. W XIX wieku nazywano tak rosyjskich chłopów bez- lub małorolnych. Etymologia tego słowa nie jest do końca jasna. Prawdopodobnie zapożyczone zostało do polszczyzny z języka ukraińskiego.
a wg SJP (internetowej wersji):
► kacap
1. pogardliwe określenie Rosjanina;
2. osoba ograniczona, mało rozgarnięta
PS.
A schodząc na "podwórko"
A co do wspomnianych jabłek to chodzi mi o przenośnie, dostajemy teraz Ruskimi zakazami w dupę. Było źle ale coś się handlowało a teraz (albo dla wielu za chwilę) dupa. A z tej "szczerej" wdzięczności za nasze tak wylewne wstawiennictwo nawet Ukraina ma nas za nic. Mogłaby się poczuć i otworzyć nam granice bardziej.
Jeden tylko przykład:
Od lat nie eksportujemy świń do nich. Mieli zdjąć zakaz i co ? Zdjęli ale nałożyli takie cła , ze sytuacja została bez zmian. Czyli standard - my nadstawiamy karku i jak zawsze inni zyskują a my po łbie. Żeby to jeszcze zyskiwał cwaniak stojący z boku ale tu dymają nawet nas Ci dla których nadstwiamy głowy. Najwięcej krzyku, najmniej korzyści - typowy scenariusz w wielu sprawach.
Nie dam sobie paznokcia uciąć ale przynajmniej na moim "podwórku" zawodowym z rozszerzenia Unii na Ukrainę dla nas będzie ostatecznie zdecydowanie więcej minusów niż korzyści. Dla wielu będzie gorzej niż jest teraz. Zyska "stara Unia" i pewnie Ukraina ale niekoniecznie tak bardzo my.
Od zwykłych przyziemnych naszych problemów (eksport do Ukrainy i Rosji choćby) po "wielką politykę" wszyscy nas dymają. Kiedy przyjdzie opamiętanie?
Zaznaczam , że to moje zdanie.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez arturas03Alonzo_, Też cytowałem za wiki, ale to nie znaczy że Polaków wyznania prawosławnego możesz porównywać do:
Zamieszczone przez Alonzo_1. pogardliwe określenie Rosjanina;
2. osoba ograniczona, mało rozgarnięta
arturas03 wrzuć na luz i nie upieraj się - chyba, że dla kolejnej tu dla zaczepki jedynie - bo TYLKO u Was na Podlasiu jest to tak interpretowane. TYLKO Wy- o czym wspomina na końcu wiki.
Proszę źródło:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_Zamieszczone przez arturas03Alonzo_, Też cytowałem za wiki, ale to nie znaczy że Polaków wyznania prawosławnego możesz porównywać do:
Zamieszczone przez Alonzo_1. pogardliwe określenie Rosjanina;
2. osoba ograniczona, mało rozgarnięta
arturas03 wrzuć na luz i nie upieraj się - chyba, że dla kolejnej tu dla zaczepki jedynie - bo TYLKO u Was na Podlasiu jest to tak interpretowane. TYLKO Wy- o czym wspomina na końcu wiki.
Proszę źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kacap_%...%C5%9Blenie%29
Komentarz
-
-
Alonzo_, w którym miejscu Cię obraziłem ?
Że nazwałem Cię "pożytecznym idiotą" ? - to jest określenie stare jak świat i określa pewien sposób myślenia o Rosji/ZSSR a nie jest kierowane personalnie do kogokolwiek.
Pytałeś po co pomagamy Ukrainie ? Bo wolna/niepodległa Ukraina jest jedyną możliwością zatrzymania kacapstwa u siebie. Niepodległa i wolna Ukraina zawsze będzie stała na drodze w szerzeniu rewolucji na zachód.
Jak Ukraina wpadnie w ruskie łapy to następni będziemy my - i dlatego taka rozpierducha jest teraz - wie to putin i wie to zachód. To jest taka "oczywista oczywistość" z geopolitycznego punktu widzenia.
To właśnie taki poglądy jak Twoje powodują, że kacapstwo czuje się bezkarnie w Europie i robi co chce. Im właśnie zależy na tym, żeby trzymać państwa europejskie na krótkiej smyczy handlowej - vide Węgry.
I takie właśnie jak Twoje poglądy doprowadziły do sytuacji w której w gruncie rzeczy kraj o gospodarce Włoch trzęsie całą Europą.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_kazik4x4 a Ty naprawdę wierzysz w to co tu napisałeś?
To nie Twoja działka także wydaje się , ze ty nie stracisz - jedynie możesz zyskać (kupisz tańsze owoce, bo karkówki czy schabu tańszego już w sklepie nie dostaniesz). Ale to raczej złudzenia bo w jakimś łańcuszku może komuś się pogorszyć finansowo kto do swojej działalności potrzebuje tego co Ty robisz, może ich być więcej....i za co kupisz te swoje hektary? To ogólne pytanie w sensie, że Ty też możesz to odczuć w kieszeni na minus.
To co teraz kacapy robią to troszkę inna mańka niż to ca robili do tej pory. To nie chodzi o interesy już u nich ale o zasady wg nich pojmowane.
Zapewne zachodniacy się z nimi dogadają jak zawsze i nawet to nie będzie musiało mieć np tych rzekomych litewskich pieczątek. Jak wiemy obejdą to w zaciszu kuluarów- nie przy stole przy którym Polska dziamoli jak mały nic nie mogący zrobić ratlerek.
W mojej CNCowni robimy sporo elementów la producentów sortowni owoców i warzyw - elementy podajników, przenośników, wag, wanien flotacyjnych itp. Jak na razie nic nie słychać, żeby branża owocowo warzywna miała wstrzymać zamówienia, ba nawet jak będzie kryzys to przecież tańsza w utrzymaniu i dużo dokładniejsza jest linia sortownicza niż 40 ludzi o tej samej wydajności.
A co do moich hektarów - pszenica zebrana, słoma zbelowana. Pierwszy sezon w roli "chama" zaliczony. Mimo że każdy narzeka na cenę pszenicy to i przy tej cenie to można powiedzieć, że i tak jest to zajebisty interes. Mimo, że zbiórkę zboża musiałem zlecić, bo sam jeszcze kombajnu anie prasy nie mam. Ale unia da
A słoma w części pójdzie na cele własne, bo własnie robimy przedpalenisko na słomę do kotłowni ogrzewającej zakład. :diabelski_usmiech
[ Dodano: Sob 09 Sie, 14 10:07 ]
Zamieszczone przez loydPytałeś po co pomagamy Ukrainie ? Bo wolna/niepodległa Ukraina jest jedyną możliwością zatrzymania kacapstwa u siebie. Niepodległa i wolna Ukraina zawsze będzie stała na drodze w szerzeniu rewolucji na zachód.
A nawet gdyby i Białoruś była zupełnie suwerenna to na Ruskich nie ma zamknięcia.
[ Dodano: Sob 09 Sie, 14 10:26 ]
Zamieszczone przez loyd
Jak Ukraina wpadnie w ruskie łapy to następni będziemy my
Poza tym mamy sojusze. Z Ameryką .
Wyobraź sobie sytuację: masz kolegę, klienta, sąsiada którego wprawdzie nie lubisz i teoretycznie mógłbyś się z nim bić, ale nie wiadomo kto by wygrał, ale na pewno obaj bilibyście się bez zważania czy stracicie oko, ząb itp.
Ale masz też parobka który Ci psa wyszczotkuje, spod konia uprzątnie, jak sie napied..lisz to ci buty zdejmie i kocem przykryje, a jak chce wejść do twojego domu to musi bilet kupić...
I ten sąsiad któregoś dnia wpieprzył tak temu twojemu parobkowi, że tamten obłożnie w szpitalu wylądował.
I co wtedy robisz?? Wyciągasz widły/pistolet/wysyłasz fornali żeby najebali sąsiadowi czy raczej podchodzisz do płotu i mówisz głośno, żeby cała wieś słyszała: panie Władku tak się nie robi, to skandal na całą wiochę, czym on panu zawinił??
Możesz też wziąć Władka do remizy na piwo i powiedzieć: sąsiedzie, aleś mi pan oprawił tego pachołka, przecież on nawet swojego ogródka teraz nie oplewi.
A pan Władek: on już nie ma ogródka.
A ty wychodzisz z remizy i tylko się wkur..wiasz, że u niego w ogródku twoja proca została, którą mu dałeś żeby się pewniej poczuł.
A ty przecież nie będziesz się z Władkiem szarpał, bo on jest gorączka i wariat, nie liczy się z niczym, a przecież nie ciebie pobił i nie twój ogródek zabrał.
Tak mniej więcej na tym świecie jest.
Komentarz
-
-
My się sami powyrzynamy, ruskie nam do tego nie potrzebę, przykład ten wątek ,jak na siebie naskakujecie, to samo tragedia w smoleński nasza polityka zamiast stać jednością i chować urazy, żeby sprawe wyjaśnić i odzyskać co nasze to nawzajem się opluwają a ruskie tylko z boku stoją i się śmieją.O rany - jedna siódma życia to poniedziałek
Komentarz
-
-
loyd
Hmmm.
Widzisz dla Ciebie jest to takie czarno-białe, zero-jedynkowe zdaje mi się.
A gdzie ja napisałem, że jestem rusofilem? Gdzie napisałem, że FR robi dobrze?
Na podstawie tych wcześniejszych kilkudziesięciu zdań już wiesz, że dzięki mnie i mi podobnym "użytecznym idiotom" Rosja ma szanse zrealizować swoje mocarstwowe zapędy i zacząć ekspansję?
Słaby z Ciebie analityk, ba więcej - Ty nawet nie próbujesz podyskutować i zanalizować (bo do skutecznej analizy trzeba mieć trochę danych) żeby zrozumieć tylko od razu po kilku zdaniach niezgodnych z Twoją linią ferujesz własne wyroki - jedynie słuszne oczywiście wg Ciebie.
Co do Ukrainy ja się nigdy nie zgodzę z twierdzeniem, że była ona taka wolna. Była niepodległa ale gospodarczo i politycznie zawsze zależna - znasz pojęcie finlandyzacja - tak tam było - Rosja nie godząc się na taki stan jaki powstał po rozpadzie ZSRR, skutecznie wywierała presje na całą politykę międzynarodową zarówno strasząc Ukrainę gdy ta przegiąć chciała jak i zachód gdy ten się wg Rosji "zapędzał" w swoich działaniach względem Ukrainy. Oficjalnie nie ingerowała w politykę wewnętrzną bo nie musiała - wiemy jak było - władza zdecydowanie była pro-rosyjska, bo umiejętnie działające macki z Moskwy o to dbały - co było głównym celem - aby tam rządzili ich ludzie.
I gdzie ta prawdziwa wolność na Ukrainie?
Wcześniej Tobie i innym to aż tak nie przeszkadzało bo nie było krzyku. A mnie w ogóle.
Oczywiście nie jestem historykiem tylko "widzem" zdarzeń ale dla mnie oczywistym wydaje się to co napisałem we wcześniejszym poście.
Mocarstwa (a FR mimo glinianych nóg jednak nadal nim jest - może bardziej teraz militarnie niż gospodarczo - ale przez surowce trzyma Europę w garści- w porównaniu do wielu innych krajów) muszą mieć swoje strefy wpływów. A gdy są obok siebie to i bufory. Te bufory mają pecha. Kolokwialnie ale tak jest. Polska ma ogromnego pecha, że leży między FR a Zachodnią Europą. Zawsze będziemy komuś przeszkadzać, zawsze będziemy celem w walce wpływy, polem walk i będzie tu iskrzyć. I podobnie jest z Ukrainą.
Ja prywatnie nie jestem ani zwolennikiem FR ani Unii. Gdybym miał ostatecznie pod jakąś presja wybierać oczywiście wybrałbym zachód niż Rosję. Żeby nie było niedomówień.
Ale wydaje mi się, że jestem też realistą. Dla mnie niemożliwe jest zmarginalizowanie Rosji i zapędzenie jej w miejsce wygodne zachodowi. Przecież IMO dla każdego kto choć trochę śledzi co się dzieje i miał w ręce książkę od historii (miałem ich kilka wbrew temu co loyd sądzisz ) to powinna być oczywista oczywistość. Patrząc z boku na to co mamy zastanawia mnie dlaczego tylu naszych jest śmiertelnie oburzonych na obecne działania FR i jednocześnie bezkrytycznie łyka wszystko czym karmi ich pro-zachodnia propaganda?
Być może moja analiza jest błędna (proszę poprawić) ale dla mnie geneza konfliktu na Ukrainie przypomina jakby trochę konflikt z Gruzji w chyba 2008 roku to było. Prało się mózgi w mediach zatargami zwaśnionych między sobą rejonów ale w rzeczywistości poszło o to że Sakaszwilemu zachciało się dać prztyczka Rosji i skumać z zachodem. Z tego co pamiętam obiecano Gruzji pakt z NATO i to przyklepało najazd Ruskich wtedy. A NATO wtedy co – a no nic.
Jakże sytuacja podobna teraz IMO. Lechu latał, klepali się po plecach, sciskali, krzyczeli, namawiali zachód a zachód co? A no nic. A Ruski konsekwentnie swoje.
Teraz mamy kolejną próbę. Z podobnym efektem? Wg mnie tak. Nijaki zachód najpierw sprowokował wg mnie w dużej mierze to wszystko a teraz albo zwyczajnie przehandluje Ukrainę dla politycznych i gospodarczych korzyści albo jak przy Gruzji zostawi ją, którą w podobnie szybkiej wojnie (może troszkę dłuższej niż tam) Rusek udusi.
Opinia publiczna patetycznie walczy o wolność dla Ukraińców. A w rzeczywistości to guzik prawda. To oficjalna wersja aby grzać atmosferę i w razie co mieć pretekst do reakcji militarnej. Decydentom na zachodzie i wschodzie nie chodzi w ogóle o Ukraińców tylko o interesy i strefy wpływów.
Co więcej zostawiając z boku własne sympatie uważam, że to po raz kolejny zachód prowokuje. Bo niech ktoś mi powie czy USA tak chętnie i bez reakcji oddadzą jakikolwiek obszar gdzie przez dziesięciolecia mieli swoje tylko i wyłącznie wpływy i czerpali z tego korzyści? USA ma wrogów daleko ale jakby było blisko? Ale dla przykładu choćby co się działo z Kubą za czasów zimnej wojny, jakie tam napięcia były? Albo Brytyjczyków jak oddają z uśmiechem swoje dawne kolonie – może nie do końca trafione ostatnie porównanie ale coś w ten deseń.
Moje zdanie jest takie, że powinno się pozostawić najdłużej jak się da stan na granicy Europy z FR taki jaki mieliśmy w ostatnich latach.
Jestem może egoistą ale IMO pragmatykiem i realistą.
Taki stan z niby wolnymi państwami po naszej prawej jest dobry. I trwałby jeszcze sobie trochę. Dopóty Rosja ma tam swoje wpływy do tego czasu nie będzie ich najeżdżać. Bo i po co. Wysysa maksimum korzyści a nie musi się martwic ich kłopotami wewnętrznymi (bo sowich też ma wiele) tak długo jak nie śmierdzi rewolucją. I ma bufor przed NATO i UE
A gdy zacznie bez wyraźnej przyczyny najeżdżać to dla mnie znaczy wtedy , że idzie na wojnę z zachodem. I jest pozamiatane raczej.
Obecna sytuacja IMO to wynik pchania się z łapami zachodu tam gdzie nie powinien. I robi to specjalnie, z premedytacja aby jątrzyć i wywołać konflikt.
Bo z tego co pamiętam to aby wejść do UE trzeba było spełniać pewne kryteria gospodarcze, tak? To na cholerę teraz w czasie kryzysu Unii balansujący na granicy bankructwa taki wielki, zacofany, skorumpowany kraj jak Ukraina? Unia nie może mieć tak zróżnicowanych gospodarek bo jak widzieliśmy ostatnie lata w czasie kryzysu jest to wręcz niebezpieczne? Unia teraz nie daje rady na dłuższa metę uciągnąć ciężaru ratowania tych u siebie słabych Państw przyjętych bez namysłu w czasach wielkiej prosperity – teraz w kryzysie padających w ogonie.
Oczywiście przyjecie Ukrainy zapewniłoby starej piętnastce wzrost gospodarczy na kilka lat bo jest tam co prywatyzować czyli wziąć za grosze, jest mnóstwo kasy do wpompowania w rozwój tak wielkiego obszaru i jest na czym zbić pieniądze. Ale zarobią najbogatsi a cała masa obywateli zapłaci za to. Bo to będzie niesamowicie w tej chwili kosztowne.
A rozszerzanie tam NATO? No to to ewidentne działanie na „zwarcie” i konflikt. Tego chyba tylko głupek nie widzi.
To jest temat ja rzeka.
Unia jest jak worek pełen indywidualistów, egocentryków, tchórzy i hipokrytów. Nie ma zgody, nie ma solidarności, nie ma wspólnej wizji ani polityki. Każdy patrzy tylko na swoje korzyści.
NATO – pod rządami USA też nie jest apolityczne i będzie podejmować decyzje odpowiednie dla polityki najważniejszych w sojuszu.
Dla jednych i drugich nie jesteśmy równorzędnym partnerem tylko rynkiem zbytu, narzędziem.
Podobnie traktowana jest Ukraina. Tu chodzi o interesy a nie zacne, szczytne idee.
Właśnie dlatego uważam, że trzeba więcej namysłu bo w razie dużego problemu zostaniemy wydymani przez „wielka politykę”. Gdybym miał za sobą sojusznika takiego jak FR wtedy bym się nie bał wykiwania a tak jesteśmy w dupie. I żeby nie było - chciałbym mieć sojusznika co tak dba o własnych partnerów jak Rosja ale NIGDY Rosję.
Bo po kiego grzyba bić się za Ukrainę? Co oni dla nas zrobili takiego? Dla idei?
Trochę pewnie to dla wielu egoistyczne i brutalne, dla innych bulwersujące i nie do przyjęcia, ale takie mam zdanie.
Troszkę chłodnej analizy i kalkulacji bo my tu musimy wreszcie nauczyć się kalkulować.
Komentarz
-
Komentarz